Ferie mijają niepostrzeżenie. Dzieciom pogoda dopisuje, choć nic wcześniej tego nie zapowiadało. Miałam przyjemność prowadzić zajęcia rękodzielnicze z milusińskimi w Klubie Tęcza w Siedlcach. Powstały bardzo ładne kwiatki dla kochanych Babć z okazji ich święta.
Dzieci lubią filcowanie ze względu na bliski kontakt z miękką wełną, wodą, mydłem. Mają okazję wełnę głaskać, rolować, gnieść, co sprawia im mnóstwo radości. Ważnym aspektem tych działań jest wzmocnienie mięśni rąk, tak ważne przy pisaniu, rozwój wyobraźni, satysfakcja z niepowtarzalnych prac.
|
Etui na telefon robię rzadko. Te zrobiłam z wełny w kolorze naturalnym, a następnie ufarbowałam je i wyszyłam koralikami. |
|
Duży szal filcowany techniką nuno na ręcznie malowanym jedwabiu. |
|
Loki wełniane w kwiatku. |
|
Ponownie duży szal nuno z Monarchą wędrownym. Motyl jest w mega powiększeniu, gdyż w naturze jego rozpiętość skrzydeł osiąga maksymalnie 10cm. |
|
Z maków zrobię ozdobę na szyję. |
|
Bardzo duży szal nuno w chabrach, granacie i turkusach. |
To tyle na dzisiaj. Wracam do filcowania, bo pomysłów w głowie tłucze się mnóstwo, a czasu wciąż za mało.
ps.Dziękuję wszystkim, którzy zaglądają na mojego bloga i przepraszam, że piszę tak niesystematycznie.
Ewa
Zabawa z dzieciaczkami jest zawsze przednia a jakie mają zdolne rączki hohoho. Bardzo mi się podoba pomysł szalu z Monarchą wędrownym. gratulacje. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Malwino za komplement.Co dotyczy się filcowania z dziećmi, to muszę powiedzieć, że nie spotkałam malucha, któremu nie podobałoby się turlanie wełny.To świetne zajęcie dla ludzi nadpobudliwych, niewątpliwie wycisza. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch! Piękne wyroby! A szal z motylem - aż rwie oczy :} Pooglądałam te piękności i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńMonarchą wędrownym !
OdpowiedzUsuńBrzmi pięknie , a na szalu jest niepowtarzalny i ulotny jak to motyl:)))